Główną ideą stworzenia Ligi Letniej w Piłce Siatkowej Mężczyzn był szybszy powrót ligowej siatkówki, przypomnienie o niej kibicom. Z tego powodu już wcześniej zdecydowano się przyspieszyć start wszystkich rozgrywek pod egidą PLS, a dodatkowo ten start promować już od lipca, poprzez turniej rozgrywany na piasku.
Rozgrywki PreZero Grand Prix PLS trwały przez trzy weekendy (trzy osobne lokalizacje). Szesnaście drużyn z PlusLigi podzielono na 4 grupy. Każda z ekip zagrała w jednym turnieju kwalifikacyjnym, zaś po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup wystąpiły w turnieju finałowym w Gdańsku.
Grand Prix PLS była rozgrywana na piasku, a na boisku drużyny liczyły po 4 osoby (skład od 4 do 8). Zasady gry obowiązywały identyczne jak w siatkówce halowej (z tym, że każda z 4 osób mogła atakować), halowe wymiary będzie miało także boisko. Spotkania toczyły do dwóch wygranych partii. Seta zdobywał zespół, który pierwszy zgromadził 25 punktów. Ewentualna trzecia partia była tie-breakiem rozgrywanym do 15 punktów. Gospodarzami trzech turniejów były: Kraków oraz Warszawa, natomiast runda finałowa odbyła się w Gdańsku.
- Grand Prix PLS to dobry pomysł. Uczestnicząc w tych rozgrywkach można zbudować formę, skonfrontować się z rywalami i reprezentować swój klub. Fani powrócili na obiekty sportowe, trafił się im nowy, ciekawy spektakl i przyjemne wydarzenie, którego można być świadkiem. Letnia Grand Prix umożliwiła też nowo zakontraktowanym zawodnikom szybsze zaprezentowanie się szerszej publice, bo mecze były przecież transmitowane w telewizji Polsat – wyliczał już starcie zalety Letniej Ligi Luke Reynolds, trener Jastrzębskiego Węgla.
Jastrzębski Węgiel przystąpił w składzie: Jakub Popiwczak, Rafał Szymura, Stanisław Wawrzyńczyk, Michał Gierżot, Michał Szalacha oraz Szymon Biniek. W fazie grupowej nasza drużyna wystąpiła na turnieju w Krakowie i na obiektach KS Wanda Kraków zaprezentowała się znakomicie. Oprócz widowiskowej gry naszej ekipy, w której liderem był Popiwczak, furorę wśród kibiców robiły także specjalne, utrzymane w wakacyjnej konwencji, stroje meczowe na Grand Prix.
Grupowymi rywalami naszej ekipy w Krakowie były: Aluron Virtu CMC Zawiercie, MKS Będzin, Stal Nysa. Jastrzębski Węgiel rozpoczął rywalizację od zwycięstwa ze Stalą Nysa 2:0 (25:16, 25:15). W drugim spotkaniu naprzeciw naszej drużyny na boisku stanął zespół z Zawiercia. Pomimo tego, że nasi rywale wzmocnili się w tym turnieju czterema graczami występującymi na co dzień w siatkówce plażowej, Pomarańczowi również pewnie rozstrzygnęli to starcie na swoją korzyść. MVP meczu został wybrany Rafał Szymura, który odebrał tę statuetkę z rąk obecnego w Krakowie Artura Wojtków, zastępcy prezesa zarządu JSW ds. Pracy i Polityki Społecznej, Partnera Strategicznego naszego klubu.
Już w tym momencie Jastrzębski Węgiel miał zapewniony awans do finałów w Gdańsku, bez względu na wynik naszego trzeciego starcia w zawodach, z MKS-em Będzin. W ostatnim meczu grupowym zagłębiowska ekipa okazała się lepsza od naszego zespołu i to ona również awansowała z krakowskiego turnieju do rundy finałowej.
W ćwierćfinale w Gdańsku – zgodnie z turniejową drabinką – na drodze naszych siatkarzy najpierw stanęła Asseco Resovia Rzeszów. Zespół z Podkarpacia postawił wysokie wymagania naszej drużynie i do wyłonienia tej konfrontacji potrzebny był tie-break. Na szczęście w decydującej części meczu swoją wyższość udowodnili nasi siatkarze. Podobny przebieg miała również półfinałowa batalia z GKS-em Katowice. W tym jednak przypadku nerwów po naszej stronie było trochę mniej, a wszystko za sprawą znakomitego otwarcia tie-break’a bilansem 7:0. Po takiej świetnej serii nasz rywal nie był już w stanie dotrzymać kroku naszej ekipie. Ostatecznie nasz zespól wygrał 15:6 i awansował do finału Letniej Grand Prix. W nim po kapitalnym pojedynku nasza drużyna zwyciężyła z PGE Skrą Bełchatów 2:0 i tym samym sięgnęła po pierwszy, historyczny tytuł w Letniej Grand Prix.