– Pomimo, że nie zdobyliśmy żadnego pucharu, nie mamy się czego wstydzić. Zawody Zastępów Ratownictwa Górniczego nie są zmaganiami olimpijskimi, w których to zdobywa się medale w poszczególnych dyscyplinach. Od zarania istnienia ratownictwa górniczego jest wszystkim wiadome, że ratownictwo górnicze jest „dyscypliną zespołową”, stąd należy brać pod uwagę umiejętności całego zastępu, bo to daje gwarancje powodzenia w akcji. Jesteśmy piątą ekipą na świecie – mówi Antoni Jakubów, szef zespołu zagrożeń naturalnych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
Pierwsze trzy miejsca w klasyfikacji generalnej zajęli ratownicy ukraińscy, a tuż przed ratownikami z Boryni uplasowała się ekipa z Kanady. Po pierwszym dniu zawodów, po konkurencji "przeprowadzenie operacji ratunkowej", czyli tzw. symulowanej akcji ratowniczej (w tym dniu startowało 16 zastępów) nasi ratownicy zajmowali pierwsze miejsce z czasem 121 minut i 54 sekundy i z 77 punktami karnymi. Następnego dnia startowały kolejne ekipy, z których, aż siedem zanotowało lepsze czasy od ratowników z Boryni.
Miejsca pozostałych polskich ekip były następujące: 7. PKW ZG Sobieski-Janina, 12. KGHM Polska Miedź, 18. KHW KWK Wujek, 19. KW KWK Bobrek.
Za dwa lata gospodarzem zawodów będzie Polska. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu już uruchomiła oficjalną stronę internetową imprezy: www.zawodyratownicze2014.pl