- Wierzę, że pracownicy Krupińskiego zostaną przyjęci w innych kopalniach z otwartymi ramionami. Wierzę też, że z czasem sami dojdą do wniosku, że to było konieczne, że perspektywa przedłużania żywotności tej kopalni o rok, dwa a nawet trzy, to dla nich żadna propozycja. Mają swoje rodzinne zobowiązania, kredyty, rodziny – muszą planować długofalowo. A co stałoby się z nimi po roku 2021? Mimo różnych historii zakładów - tworzymy przecież jedną załogę, a jedyna droga, by iść naprzód, to iść naprzód razem – mówi Tomasz Gawlik, Prezes Zarządu JSW.
1 grudnia 2016 roku Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło ostateczną decyzję dotyczącą przeniesienia kopalni Krupiński do SRK do końca marca 2017 roku.
Przez ostatnie 10 lat JSW dołożyła do Krupińskiego prawie miliard złotych. Analizowano wiele scenariuszy dla tej kopalni. Żaden z analizowanych wariantów inwestycyjnych nie gwarantował trwałej poprawy jej wyników finansowych.
Zarząd planuje, aby w miejscu kopalni stworzyć duże centrum logistyczne całej Grupy Kapitałowej.
Przekazanie kopalni Krupiński do SRK i zaprzestania przez JSW wydobycia oznacza, że faktycznie gmina Suszec utraci dochody z tytułu opłaty eksploatacyjnej, natomiast podatek od nieruchomości będzie płacony tak długo, jak długo istniał będzie przekazany przez nas SRK majątek. Jednocześnie, co Zarząd podkreślał wielokrotnie - żaden z pracowników kopalni Krupiński – w tym 618 mieszkańców Gminy Suszec - nie straci pracy.
Zarząd musi patrzeć na spółkę całościowo, biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczno-finansową Spółki nie stać na utrzymywanie aktywów generujących straty. Konieczne jest inwestowanie tylko w kopalnie najbardziej perspektywiczne, które pozwolą w latach 2019 – 2021 zwiększyć produkcję węgla koksowego typu hard.