- Nie został wstrzymany ruch kopalni Pniówek. Organizacja prac i ich zakres zostały dostosowane do aktualnej sytuacji epidemicznej. Byliśmy przygotowani do takich decyzji. Plany prowadzenia ruchu zakładów górniczych w szczególnych warunkach związanych z pandemią zostały przygotowane w połowie marca. Wdrażając jeden z wariantów tych planów zadbaliśmy przede wszystkim o zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników i ich rodzin, utrzymując jednocześnie ruch zakładu górniczego. Powołałem Sztab Kryzysowy JSW po to, aby Spółka była przygotowana na każdą ewentualność. Musimy pogodzić nadrzędny cel, jakim jest ochrona zdrowia załogi, ze strategicznym celem utrzymania miejsc pracy - powiedział Włodzimierz Hereźniak, prezes zarządu JSW SA.
- Kopalnia Pniówek wykonywała do tej pory plany wydobycia z dużym naddatkiem. Decyzja zarządu nie stwarza ryzyka, że nie zostaną zrealizowane zobowiązania wobec kontrahentów. Pozostałe kopalnie JSW pracują bez jakichkolwiek zakłóceń. Sztab codziennie analizuje sytuację, pracujemy przez całą dobę i na bieżąco informujemy zarząd o proponowanych rozwiązaniach. Taki system organizacji działań sztabu pozwala zarządowi JSW podejmować szybkie decyzje na podstawie precyzyjnych i aktualnych informacji - powiedział Artur Dyczko, wiceprezes i szef Sztabu Kryzysowego JSW.
Pracownicy kopalni Pniówek są badani na obecność koronawirusa od 7 maja. Zaplanowano, że do wieczora 10 maja zostanie w sumie przebadanych 1900 pracowników. O badaniach w kolejnych dniach każdy z pracowników będzie powiadamiany telefonicznie bądź dostanie sms.
- Tak duży zakres badań zawdzięczamy doskonałej współpracy z ministerstwem aktywów państwowych, wojewodą śląskim i służbami sanitarnymi. Przebadanie około 5 tysięcy osób jest dużym wyzwaniem logistycznym, tym trudniejszym, że odbywa się ono w trakcie pracy zakładu górniczego - powiedział wiceprezes Artur Dyczko.
Jastrzębska Spółka Węglowa od marca stosuje procedury mające zminimalizować ryzyko zarażenia koronawirusem. Są one zgodne z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Zdrowia i polskiego ministerstwa zdrowia. Sztab kryzysowy JSW podjął wiele działań, aby chronić pracowników. Ograniczono liczbę osób w windach zjeżdżających pod ziemię i wyjeżdżających na powierzchnię. Górnicy używają ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiskach pracy, ale także w drodze do nich. JSW kupiła dla każdego pracownika maseczki wielokrotnego użytku. Systematycznie przeprowadzana jest dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych oraz wind górniczych (tzw. szoli). Odkażane są także podziemne kolejki i dworce. Codziennie odbywa się pomiar temperatury ciała wchodzących na teren zakładu pracowników. Pracę załóg górniczych tak zorganizowano, aby ograniczyć kontakty pracowników pracujących na różnych zmianach. Tylko w wyjątkowych sytuacjach zezwala się na wstęp na teren zakładów górniczych osobom, które nie są w nich zatrudnione. Spółka zastosowała wszystkie dostępne środki, aby zminimalizować ryzyko zarażenia.
Od czwartku (7 maja) do soboty (9 maja) w Pniówku wykonano około 900 testów. Na niedzielę zaplanowano badania dla 1000 osób.
Do popołudnia 10 maja w zakładach JSW było 71 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Na kwarantannie było 271 osób.