Do placówki trafiły między innymi cztery specjalistyczne fotele do pobierania osocza, laptop do pracowni pobierania krwi oraz stacjonarna zgrzewarka wraz z okablowaniem.
- Oddający krew honorowi dawcy są głównie mieszkańcami tego miasta i okolic, ale przede wszystkim są górnikami. Dlatego zależało nam, aby stworzyć im jak najlepsze warunki do oddawania krwi, poprawić komfort i bezpieczeństwo, a w perspektywie zachęcić honorowych krwiodawców do jeszcze większego zaangażowania – tłumaczy Gizela Kowol, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu podkreślając, że taka darowizna to dla placówki ogromne wsparcie: - Dziękujemy Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Fundacji JSW. Odzew był piękny, natychmiastowy, ogromnie się cieszymy, zwłaszcza, że technologia szybko idzie do przodu i ten sprzęt naprawdę jest nam potrzebny.
Oficjalne przekazanie sprzętu odbyło się przy okazji akcji oddawania krwi, a także osocza od osób wyzdrowiałych z COVID-19. Zapasy krwi w wakacje zawsze się kurczą, a teraz dodatkowym problemem jest pandemia koronawirusa. Pacjentom z ciężkim przebiegiem COVID-19 podaje się osocze ozdrowieńców zawierające przeciwciała, co stanowi dla nich szansę na szybszy powrót do zdrowia. Właśnie dlatego Jastrzębska Spółka Węglowa postanowiła już po raz drugi tak aktywnie włączyć się w akcję.
- Ta akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Cieszę się i jestem bardzo dumny, bo widzę, że nasz apel został usłyszany i pracownicy Spółki rozumieją potrzebę oddawania krwi. To jest nasz dar dla innych ludzi, niezależnie od miejsca w którym żyją - mówi Artur Dyczko, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych, a także prezes Fundacji JSW i dodaje: - Jestem dumny z odpowiedzialności tych osób. Jastrzębska Spółka Węglowa stanęła na wysokości zadania – podsumowuje prezes Dyczko.
Osoby, które zdecydowały się oddać ten cenny dar, mówią, że sama możliwość niesienia pomocy innym osobom jest wystarczającą nagrodą.
- Od dłuższego czasu chciałam oddać krew, jako honorowy dawca. Teraz zmotywowali mnie koledzy z pracy. Wiem, że banki krwi są puste, górnicy są hejtowani, więc wspólnie chcemy pokazać, że nie jesteśmy tacy źli - potrafimy się zgrać i zrobić coś dla innych. A przede wszystkim chodzi o pomoc innym ludziom, to w tym wszystkim jest najważniejsze – zaznacza Martyna Szkatuła z kopalni Jastrzębie-Bzie, która krwią dzieli się po raz pierwszy.
Akcja zorganizowana przez Jastrzębską Spółkę Węglową wspólnie z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu trwała dwa dni i okazała się rekordowa. W tym czasie do terenowych oddziałów zgłosiło się 508 osób, dzięki którym udało się zgromadzić 176 litrów krwi i 32 litry osocza.