- Rozpoczęliśmy akcję ratowniczą, która w pierwszej kolejności polegała na wycofaniu pracowników z zagrożonego rejonu i zaopatrzeniu najbardziej poszkodowanych w punkcie medycznym na terenie kopalni. Dalszy etap akcji ratowniczej będzie polegał na podjęciu działań dotyczących samego rejonu – powiedział Adam Rozmus, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych.
W sumie szesnastu osobom udzielono pomocy medycznej, a najbardziej poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali specjalistycznych między innymi w Siemianowicach Śląskich, Gliwicach, Rybniku, Knurowie i Krakowie. Tam dokładnie zdiagnozowane zostaną ich obrażenia. Przyczyny zdarzenia bada Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz służby pracodawcy.
Do zdarzenia doszło w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m.