Przed tablicą upamiętniającą poległych górników wartę honorową obieli ratownicy górniczy. Kwiaty złożyli przedstawiciele Zarządu JSW - Paweł Rostkowski, p.o. prezesa zarządu JSW wraz z Jolantą Gruszką, zastępcą prezesa zarządu JSW ds. handlu oraz przedstawiciele Rady Nadzorczej JSW, władze kopalni i reprezentanci związków zawodowych.
Pierwsza katastrofa wydarzyła się 5 maja 2018 roku. Tego dnia doszło do jednego z najsilniejszych wstrząsów, jaki odnotowano w polskich kopalniach. 900 metrów pod ziemią zostało uwięzionych siedmiu górników. Dwóch udało się uratować, pięciu odeszło na wieczną szychtę. Akcja ratunkowa trwała kilkanaście dni, a udział w niej wzięło blisko 2,5 tysiąca osób. Do dziś uważana jest za jedną z najtrudniejszych w historii polskiego górnictwa.
Cztery lata później, 23 kwietnia 2022 roku w Ruchu Zofiówka doszło do kolejnej tragedii. Jej przyczyną był wstrząs wysokoenergetyczny połączony z intensywnym wypływem metanu, który miał miejsce w przodku D-4a na poziomie 900. W rejonie zdarzenia znajdowało się 52 górników. 42 wyszło o własnych siłach, z 10 pozostałymi stracono kontakt. Jak się okazało w kolejnych godzinach akcji – wszyscy zginęli. Akcja ratownicza trwała cztery dni.